
Wielu mężczyzn zastanawia się kiedy na Tinderze zaproponować spotkanie. Trzeba wiedzieć, że na aplikacjach randkowych jak Tinder czas gra na twoją niekorzyść. Im dłużej zwlekasz z zaproponowaniem randki, tym większe szanse, że nie dojdzie ona do skutku. Warto więc z tym nie czekać.
Dlaczego na Tinderze nie ma co zwlekać?
Powodem dla którego należy szybko wysuwać propozycję spotkania się jest to, że kobiety na Tinderze cieszą się dużym powodzeniem. Prawie każda dziewczyna otrzymuje tam wiadomości od dziesiątek facetów. Dodatkowo również jej realne życie i codzienne obowiązki mogą sprawiać, że nie będzie miała wiele czasu na pisanie z gośćmi z Tindera. Jeśli ma dużo na głowie, to w takiej sytuacji nie oszukujmy się – często facet piszący do niej na aplikacji jest na samym dole jej priorytetów. Gdzieś między potrzebą podlania kwiatka, a starciem kurzu z biurka. Warto więc być konkretnym i nie zwlekać.
Pisząc z kobietą często też jest tak, że ta wręcz oczekuje, że szybko zaproponujesz spotkanie, bo zależy jej na poznaniu kogoś. Sama randki nie zaproponuje, bo niestety tak to wygląda w naszej kulturze, że to jest po stronie mężczyzny, ale to temat na inną dyskusję. W takiej sytuacji musisz działać szybko. Gdy będziesz zbyt długo zwlekał, to przestanie ci odpisywać i zacznie pisać z kimś innym. Być może sam miałeś taką sytuację, że pisałeś dwa, czy trzy dni z kobietą i nagle kontakt z jej strony się urwał. Jeśli tak, to możesz możesz z dużym prawdopodobieństwem założyć, że gdybyś wcześniej zaproponował spotkanie, to dostałbyś pozytywną odpowiedź.
Warto więc zapamiętać, że na Tinderze i innych aplikacjach randkowych im dłużej piszesz, tym bardziej rośnie prawdopodobieństwo porzucenia rozmowy przez twoją parę. Zbyt długie rozmowy to jeden z powszechnych błędów mężczyzn na aplikacjach randkowych.
Tinder - kiedy zaproponować spotkanie?
Dlatego najlepiej zaproponować spotkanie się w okolicach czwartej wymiany wiadomości. Oznacza to, że ty zagadujesz, ona odpisuje – jest to pierwsza wymiana wiadomości. Ty jej odpisujesz, ona tobie (druga wymiana). Potem trzecia tak samo i w swojej czwartej wiadomości proponujesz spotkanie.
Mniej doświadczeni mogą mieć wątpliwość czy to aby nie za szybko. Sam, gdy zaczynałem, miałem takie same myśli. Jednak robiłem to kilkadziesiąt razy i potwierdzam, że działa to najlepiej. Jeśli kobieta założyła konto na Tinderze z myślą, żeby kogoś poznać w realnym życiu, to nie ma problemu z szybkim umówieniem randki.
Swoją drogą musisz wiedzieć, że jeśli kobieta cię zghostuje lub odmówi gdy zaproponujesz spotkanie w czwartej czy piątej wymianie wiadomości, zrobiłaby to i tak, niezależnie od tego kiedy byś zapytał. Lepiej więc być zghostowanym po dziesięciu minutach pisania, niż po dwóch dniach. Jest to duża oszczędność czasu, która pozwala użyć go na pisanie z dziewczynami, które chcą się spotkać. Sam dzięki wczesnemu proponowaniu randki zaoszczędziłem ogromną ilość czasu, którą większość mężczyzn na Tinderze marnuje na atencjuszki.
A może coś innego niż Tinder? Wypróbuj Erodate – najpopularniejszy polski portal do szybkich randek, któremu zaufało tysiące kobiet i mężczyzn.
Atencjuszki na Tinderze
Skoro o tym mowa, to wczesne proponowanie spotkania się ma też inną ogromną zaletę – unikniesz w ten sposób kobiet, które założyły profil randkowy, ale nie mają zamiaru z nikim się spotkać. Musisz wiedzieć, że takie dziewczyny stanowią spory procent kobiet na aplikacjach randkowych. Dlaczego więc zakładają konta na Tinderze, czy Badoo? Powody są różne. Najczęściej robią to:
dla atencji,
z nudów,
bo pokłóciła się ze swoim chłopakiem i kolejny raz “zerwała z nim”. Za kilka dni znowu do siebie wrócą, jednak w międzyczasie zdążyła założyć konto na Tinderze,
bo promują swojego Instagrama.
Wdawanie się z takimi kobietami w dyskusje to strata czasu. Najczęstszą reakcją z ich strony na propozycję spotkania jest ghosting. Czasem też się wykręcają. Takich kobiet trzeba unikać.
“Najpierw chciałabym się lepiej poznać”
Zdarza się, że po zaproponowaniu spotkania dziewczyna odpisze, że najpierw chciałaby się lepiej poznać. Oczywiście jest to bez sensu, nie da się kogoś poznać tylko z nim pisząc, trzeba się spotkać twarzą w twarz. Jednak nie ma co od razu jej skreślać, można spróbować się z nią umówić.
Metodą jaką zawsze stosowałem w takich wypadkach jest odpisanie:
Ok, nie ma problemu, jeśli masz jakieś pytania pisz śmiało.
Możesz śmiało zastosować tę metodę. Otrzymasz wówczas kilka pytań. Odpowiedz na nie, sam również zadaj dwa-trzy pytania. Jednak nie wdawaj się w długie dyskusje. Po kilku wymianach wiadomości ponownie zapytaj czy chciałaby się spotkać. Możesz to zrobić pisząc coś na kształt:
Myślę, że zaspokoiłem Twoją ciekawość. Co w takim razie powiesz na to, żeby spotkać się na kawie?
To tylko przykład. Możesz inaczej to ubrać w słowa i zaproponować coś innego, np. lampkę wina. Bardzo często otrzymasz pozytywną odpowiedź. Wówczas śmiało przejdź do ustalania terminu i miejsca spotkania.
Czasem jednak dziewczyna zacznie się wykręcać, albo zastosuje ghosting. Wówczas możesz sobie pogratulować, że w przeciwieństwie do innych mężczyzn, nie zmarnowałeś na nią wielu godzin pisania. Tak jak pisałem, takie kobiety zakładają profile na Tinderze z innych powodów niż chęć spotkania się z kimś, więc i tak by odmówiła.
Jeśli chcesz dowiedzieć się jak bez problemu umawiać się z kobietami przez aplikacje randkowe, zachęcam Cię do zapoznania się z moim Poradnikiem Podrywania Przez Tindera.